poniedziałek, 7 listopada 2011

Ja i piłka

Czy naprawdę wszyscy tak uwielbiają futbol i ekscytują się EURO 2012? A może jednak nie jestem jakimś wyjątkiem i cały ten zgiełk jest spowodowany tym , że tak pasuje. Skoro wszyscy wielcy europy uznają to wydarzenie za coś nadzwyczajnego to może nam zwykłym zjadaczom chleba inaczej nie wypada? Mnie osobiście nic w tym nie pociąga, a wręcz kiedy pomyślę o tych olbrzymich pieniądzachhttp://goo.gl/LqEiK przeznaczanych na budowę stadionów i ciągłe poprawianie czegoś bo zostało źle wykonane to mnie ogarnia wściekłość. Zwolennicy całego przedsięwzięcia ciągle mówią o tym, że stadiony będą potem dobrze wykorzystywane dla społeczeństwa ale to do mnie też nie przemawia. Przecież nie jesteśmy społeczeństwem futbolmaniaków, a jakoś kiedy tylko włączy się telewizor to trudno nie natrafić jakiś znawców tematu mogących bez przerwy mówić o trudnej sytuacji piłki polskiej i jak jest źle. Z pewnością to, że Polska jest organizatorem EURO nie poprawi kondycji naszych piłkarzy no to czy jest się czym zachwycać?

piątek, 4 listopada 2011

Kominarz

Kiedyś kominiarz kojarzył mi się ze szczęściem jakie miało nas spotkać po chwyceniu się za guzik. W późniejszym czasie kiedy zaczęłam mieszkać w swoim domu kominiarz przychodził co pół roku zrobić przegląd wyczyścić przewody kominowe i był to przez dłuższy ten sam pracownik do którego miało się jakieś zaufanie,tzn że wszystko zostanie dobrze wykonane a ja otrzymam rachunek uznawany przez przedstawiceli ubezpieczenia i straży pożarnej. A teraz?W jeden dzień chodzi kominiarz  pobiera opłatę i wystawia rachunek, za kilka dni przychodzi następny i twierdzi, że ten który wziął pieniądze nie ma odpowiednch uprawnień, certyfikatów i w przypadku jakiegoś nieszczęścia  firma ubezpieczeniowa nie respektuje takiego rachunku.http://goo.gl/LqEiK W obecnej sytuacji nie wiadomo komu dać wiarę, ani też gdzie sprawdzić kto działa zgodnie z obowiązującymi przepisami. Przecież nikt nie będzie opłacał kilku kominiarzy, a wszędzie zdarzają się oszuści. Może to nie są duże kwoty tylko, że mam wrażenie ktoś robi ludzi na szaro i dobrze na tym wychodzi.

wtorek, 25 października 2011

Książki

Właśnie skończyłam czytać powieść "Cień".Mimo ostrzeżeń na obwolucie ,że jest  to powieść bardzo przerażająca to i tak przerosła w treści moje wyobrażenia o drastyczych opisach zabójstw. Można mieć tylko nadzieję, że w realnym świecie nie znajdzie się nigdy naśladowca takich praktyk. A z drugiej strony jeżeli jest ktoś kto potrafi takie okropności wymyśleć to nawet nie chcę myśleć...Polecam tą książkę ludziom o naprawdę mocnych nerwach i zdrowych umysłach...Z drugiej strony patrząc bardzo zdumiewające jest  kto i do jakich celów może używać globalnej sieci .   Cień    Cody McFADYEN

niedziela, 19 czerwca 2011

Listonosz

Tak się składa,że czasem jestem cały dzień w domu.I znowu po raz kolejny nasza pani listonosz pokazała jak bardzo zależy jej na tym żeby klienci poczty byli zadowoleni.Miała do mnie list polecony tzn za podpisem,ale komu by się chciało spotykać bezporednio z adresatem lepiej wrzucić awizo do skrzynki i po kłopocie ,tylko dla kogo?Poczta nie jest za rogiem tylko specjalnie trzeba się wybrać parę kilometrów po odbiór i to w godzinach wyznaczonych,a jak nie masz czasu i nie odbierzesz to po kilku dniach w skrzynce jest nowe awizo"pracownik poczty nikogo nie zastał prosimy o odbiór w placówce"Tylko dlaczego ten pracownik nie zada sobie tyle trudu żeby nacisnąć dzwonek przy bramce?Tego to ja pojąć nie mogę i wcale się nie dziwię,że coraz więcej korespondencji dostarczają wyspecjalizowane firmy,a ich pracownicy cierpliwie czekają żeby dostarczyć przesyłkę do rąk adresata.

sobota, 28 maja 2011

Autko

W moim autku znów coś niedomagało.Okazało się,że mam problem z chłodnicą,którą trzeba wymienić bo teraz to trzeba płynu dolewać jak koniowi wody w dzień upalny .Mechanik stwierdził żeby zbyt długo nie zwlekać bo może nie być czego wymieniać jak się całkiem rozleci.No cóż autko jest wiekowe,ale niemal niezawodne to trzeba ratować bo na nowy model przy moich dochodach nie mam co liczyć.Czasem to nie wiem jak to jest w tym naszym kraju dziwnie.Pracuję nieprzerwanie ponad trzydzieści lat mam odpowiedzialną pracę gdzie nieduży brak uwagi może się skończyć tragedią a zarobki są takie że po przelewie na konto mojej wypłaty nie wiem co z tą śmieszną kwotą zrobić.Całe szczęście,że lubię swoją pracę bo wiem jak dużo ludzi chodzi do pracy bo musi .Ale mimo wszystko naprawdę wolałbym gdyby pracodawca bardziej doceniał nas ,a nie ciągle powtarzał że mamy się cieszyć że mamy pracę i płaconą wypłatę na czas.Tak rozkręciłam się ale kasę na naprawę autka trzeba jakoś znależć,oj przydałyby się jakieś dodatkowe dochody a tu żadnych widoków trzeba będzie z czegoś zrezygnować tylko z czego?

poniedziałek, 16 maja 2011

Ach ta kolej

Musiałam dzisiaj jechać do Krakowa,a że na naszej stacji kolejowej już dawno zamknięto kasę biletową to chciałam kupić bilet powrotny u konduktora żeby nie marnować czasu w Krakowie na stanie w kolejce do kasy.A tu mnie zaskoczyła dziwna rozmowa z konduktorem bo okazało się ,że może sprzedać mi bilet tylko w jedną stronę bo takie jest nowe zarządzenie-ponoć za dużo wypisywali biletów powrotnych-(zawsze myślałam,że jak więcej to lepiej,bo większy zarobek)Dla mnie jako zwykłego pasażera jest to idiotyzm mający na celu napędzanie klientów ledwie zipiącym kasom biletowym.Rozumiem że każdy chce zarobić tylko dlaczego kosztem marnowania czasu pasażerów .Jakby tego było mało kiedy przyszłam do kasy na okienku informacja,że od 13-tej do 13,30 przerwa na przekazanie kasy,ale kto by się przejmował kolejką okienko otwarto o 13,34 chyba w trosce o brak ruchu wśród podróżnych bo do pociągu to już trzeba było biegiem się udać.Potem tylko potworny tłok do wejścia i można jechać.Łatwo się można przekonać,że w tej całej reformie kolei zapomniano o tym że istnieje po to żeby obsługiwać a skupiono się tylko na cyferkach i płaczu ,że mało chętnych do korzystania z usług P.K.P.

wtorek, 10 maja 2011

Obraz

Niedawno w naszej gminie krążył ''obraz''.Jakiej gorączki tego powodu dostawali mieszkańcy którzy mieli przyjąć go do siebie to było warte zobaczenia.Niby mądrzy ludzie a dają się omamić marną reprodukcją przystrojoną w kokardki.Nie dziwię się tym ,którzy są pod ogromnym wpływem miejscowego proboszcza,bo poprostu się go boją,a nuż wyczyta niepokornych z ambony.Ale ci co omijają budynek kościelny i na co dzień umieją wyrazić czego w tej instytucji nie znoszą po co robią u siebie w domu pokazówkę .Może tak na wszelki wypadek żeby ksiądz proboszcz widział jakich gorliwych ma parafian, wszak prawie każdy musi kiedyś iść coś załatwić na plebanii A oczywiste jest,że z obrazem krąży lista na której trzeba zapisać którzy domownicy omodlili to cudo, bo przecież ludziom wierzyć  nie można a co zapisane to musi być prawdziwe.No a potem przekazanie go dalej z pełną pompą .Zaliczone wykonane ,a dla mnie obłudne .Ktoś kto wierzy w takie ,że takie modlenie jest potrzebne to rozumiem , ale tych co na pokaz robią u siebie ten cały cyrk to za żadne skarby zrozumieć mogę.Ale może tak trzeba w obecnych czasach kiedy obłuda i kłamstwo tak dobrze prosperują.Pozdrowienia  dla tych co myślą inaczej niż większość i nie boją siętego okazywać.