sobota, 28 maja 2011

Autko

W moim autku znów coś niedomagało.Okazało się,że mam problem z chłodnicą,którą trzeba wymienić bo teraz to trzeba płynu dolewać jak koniowi wody w dzień upalny .Mechanik stwierdził żeby zbyt długo nie zwlekać bo może nie być czego wymieniać jak się całkiem rozleci.No cóż autko jest wiekowe,ale niemal niezawodne to trzeba ratować bo na nowy model przy moich dochodach nie mam co liczyć.Czasem to nie wiem jak to jest w tym naszym kraju dziwnie.Pracuję nieprzerwanie ponad trzydzieści lat mam odpowiedzialną pracę gdzie nieduży brak uwagi może się skończyć tragedią a zarobki są takie że po przelewie na konto mojej wypłaty nie wiem co z tą śmieszną kwotą zrobić.Całe szczęście,że lubię swoją pracę bo wiem jak dużo ludzi chodzi do pracy bo musi .Ale mimo wszystko naprawdę wolałbym gdyby pracodawca bardziej doceniał nas ,a nie ciągle powtarzał że mamy się cieszyć że mamy pracę i płaconą wypłatę na czas.Tak rozkręciłam się ale kasę na naprawę autka trzeba jakoś znależć,oj przydałyby się jakieś dodatkowe dochody a tu żadnych widoków trzeba będzie z czegoś zrezygnować tylko z czego?

poniedziałek, 16 maja 2011

Ach ta kolej

Musiałam dzisiaj jechać do Krakowa,a że na naszej stacji kolejowej już dawno zamknięto kasę biletową to chciałam kupić bilet powrotny u konduktora żeby nie marnować czasu w Krakowie na stanie w kolejce do kasy.A tu mnie zaskoczyła dziwna rozmowa z konduktorem bo okazało się ,że może sprzedać mi bilet tylko w jedną stronę bo takie jest nowe zarządzenie-ponoć za dużo wypisywali biletów powrotnych-(zawsze myślałam,że jak więcej to lepiej,bo większy zarobek)Dla mnie jako zwykłego pasażera jest to idiotyzm mający na celu napędzanie klientów ledwie zipiącym kasom biletowym.Rozumiem że każdy chce zarobić tylko dlaczego kosztem marnowania czasu pasażerów .Jakby tego było mało kiedy przyszłam do kasy na okienku informacja,że od 13-tej do 13,30 przerwa na przekazanie kasy,ale kto by się przejmował kolejką okienko otwarto o 13,34 chyba w trosce o brak ruchu wśród podróżnych bo do pociągu to już trzeba było biegiem się udać.Potem tylko potworny tłok do wejścia i można jechać.Łatwo się można przekonać,że w tej całej reformie kolei zapomniano o tym że istnieje po to żeby obsługiwać a skupiono się tylko na cyferkach i płaczu ,że mało chętnych do korzystania z usług P.K.P.

wtorek, 10 maja 2011

Obraz

Niedawno w naszej gminie krążył ''obraz''.Jakiej gorączki tego powodu dostawali mieszkańcy którzy mieli przyjąć go do siebie to było warte zobaczenia.Niby mądrzy ludzie a dają się omamić marną reprodukcją przystrojoną w kokardki.Nie dziwię się tym ,którzy są pod ogromnym wpływem miejscowego proboszcza,bo poprostu się go boją,a nuż wyczyta niepokornych z ambony.Ale ci co omijają budynek kościelny i na co dzień umieją wyrazić czego w tej instytucji nie znoszą po co robią u siebie w domu pokazówkę .Może tak na wszelki wypadek żeby ksiądz proboszcz widział jakich gorliwych ma parafian, wszak prawie każdy musi kiedyś iść coś załatwić na plebanii A oczywiste jest,że z obrazem krąży lista na której trzeba zapisać którzy domownicy omodlili to cudo, bo przecież ludziom wierzyć  nie można a co zapisane to musi być prawdziwe.No a potem przekazanie go dalej z pełną pompą .Zaliczone wykonane ,a dla mnie obłudne .Ktoś kto wierzy w takie ,że takie modlenie jest potrzebne to rozumiem , ale tych co na pokaz robią u siebie ten cały cyrk to za żadne skarby zrozumieć mogę.Ale może tak trzeba w obecnych czasach kiedy obłuda i kłamstwo tak dobrze prosperują.Pozdrowienia  dla tych co myślą inaczej niż większość i nie boją siętego okazywać.

czwartek, 5 maja 2011

Bankomat

Zauważyłam ,że teraz młode kobiety w moim otoczeniu traktują swoich partnerów jak bankomat.Najlepiej żeby facet cały dzień pracował a wieczorem jeszcze dziecko popilnował ,a jego dama będzie miała czas na plotki przez telefon,Niestety młode naiwne chłopaki dopóki im ktoś oczu nie otworzy tkwią w tak chorych związkach,przeważnie dlatego,że wcześniej zostali już złapani na haczyk.Chwila zapomnienia i całe życie się zmienia,pojawia się nieplanowane potomstwo i koniec żartów.Każdy mówi,że jakoś to będzie ,ale niestety jest coraz gorzej.Jak się związek rozsypuje co jest częste w tak niedorosłym życiu monetą przetargową jest niczemu niewinne dziecko.Z reguły zostaje z mamusią ,która niekoniecznie tak sobie to wyobrażała ale przynajmniej kasę można od tatusia wyciągać.A ile mniej by było takich sytuacji gdyby nastolatki dowiadywały się o konsekwencjach współżycia seksualnego ,do czego prowadzi niewiedza o antykoncepcji. Ale nasze szkolnictwo jakoś nie może się zdobyć na rzetelne przekazywanie wiedzy na temat życia w rodzinie ,tylko zdaje się na pogadanki bajkowe o wstrzemięźliwości kiedy hormony buzują.

środa, 4 maja 2011

Rodzinka

Moja rodzinka to dwoje teoretycznie dorosłych dzieci i jeden nastolatek i wiecznie niezadowolony współmałżnek ,czyli w miarę standart bym powiedziała. Wszystko by było fajnie gdyby nie wieczne kłopoty którymi mnie wciąż obarczają "dorosłe "dzieciaki. Ostatnio syn stwierdził że ma dość życia ze swoją dziewczyną ,z którą jest już od kilku lat i mają dwuletnie dziecko.Przyszedł wieczorem bez zapowiedzi bo dobrze wiedział,że gdyby mnie zapytał czy może przyjść to bym się nie zgodziła,(ma gdzie mieszkać) a tak stanął pod drzwiami i mówi ,że jak go nie wpuszczę to pójdzie pod most a do domu  nie wróci.I co ,szlag mnie trafiał bo nie uznaję ucieczek po sprzeczkach do mamusi ale pozwoliłam mu zostać ,a teraz martwię się czy jeszcze uda im się dojść do porozumienia bo przecież mają dziecko.A w sumie sami są jeszcze jak dzieci i problemy ich trochę przerosły.

wtorek, 3 maja 2011

Dzień wolny

Co za dzień.Przyszłam z pracy to pogoda był jeszcze  znośna, ale kiedy wstałam to aż chce się wyć leje jak z cebra dobrze że śniegu nie ma jak w Sudetach bo zimno strasznie .A myślałam ,że z rodzinką spędzimy miłe popołudnie przy grillu.No ale to może wpływ obrazy naszego papieża za degradację być Ojcem święym a po modlitwach tylu wpływowych ludzi zostać tylko błogosłwionym?No i za te myśli  moja druga połowa wcale nie bogobojna, oburzyła się tak że bez drinka na załagodzenie sytuacji nie podchodź. I jak tu nie wspierać przemysłu monopolowego?Ale cóż się nie zrobi dla atmosfery w domowym zaciszu.I to by był na razie tyle!!!